niedziela, 13 kwietnia 2014

21tc

Od piątku 21 tc i nadal zero ruchów. Może jestem przewrażliwiona. Dziś odwiedziłam konfesjonał. Jako, że zbliżają się Święta zdecydowałam się wyspowiadać a nawet dostałam rozgrzeszenie choć mina Księdza mówiła jedno : grzesznica. no cóż. Rozgrzeszenie jednak dostałam, bo jak Spowiednik powiedział nie mieszkam z moim facetem więc może mi je udzielić. Kiedy Ł. wróci w lipcu i ze mną zamieszka już na rozgrzeszenie nie mogę liczyć, bo będę w oficjalnym konkubinacie. Chodzę do Kościoła jednak niektóre rzeczy są dla mnie całkiem niezrozumiane. Jaki sens wyspowiadania się, że spało się z partnerem i wyrażenie poprawy skoro ja wiem, że weekend skończy się wiadomo jak :) Dla mnie to non sens i zawracanie głowy Księdza. Zdecydowałam się, że kolejny raz do spowiedzi pójdę przed chrztem Ktosia.

A jak z moim jelitkiem ? Cały dzień niesforne, co wyjdzie, ja włoże ono i tak znajdzie chwilę by znów wyjść i tak w kółko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz