Moje Drogie dziś post przede wszystkim dla przyszłych mam ze
stomią, choć kilka słów znajdzie się również dla wszystkich pozostałych
Stomików. Wspomnę Wam dziś u wypadaniu śluzówki jelita, która wypada i w
przypadku kobiet w ciąży będzie wypadać. Aczkolwiek przeglądając fora znalazłam
informacje, że niektórym Paniom żadne takie objawy nie towarzyszyły. Możliwe,
że moje jelito zostało nieodpowiednio przyszyte i to z tego powodu tego nie
wiem. Pierwszy raz jelito wypadło, kiedy to dowiedziałam się, że jest to oznaka
ciąży, potem wypadło jeszcze kilkakrotnie w skutek wysiłku w pracy. Nie byłam
przygotowana na taki widok, bo wypadająca śluzówka przez tydzień się nie
chowała i sięgała jakiś 30 cm. Nie jest to ani komfortowe przy jakichkolwiek
czynnościach nie mówiąc o samej pielęgnacji, która jest ciężka. W momencie, gdy
minął tydzień a śluzówka ani drgnęła, pojechałam do chirurga. Wystraszyłam się,
ponieważ na Internecie znalazłam informacje o konieczności zabiegu, o przepuklinie,
która mogła się wytworzyć (serio Internet czasem tylko straszy). Cholernie
bałam się reakcji chirurga i ciekawiło mnie, jaki będzie miał na to patent. Jak
się okazało nie było to takie trudne.
I tutaj instrukcja,
którą ja powtarzam za każdym razem, kiedy śluzówka wypadnie. Początkowo to nic przyjemnego,
ale z czasem da się i przywyknąć i nabrać wprawy. Otóż, nie patrzyłam na to, co
robi z moim wiszącym flakiem, bo byłam zbyt przerażona jego długością.
Dowiedziałam się, że należy to robić zaraz, gdy wyjdzie kilka cm, wówczas
możemy uniknąć 20-30 cm wiszącego flaka, który uprzykrza poruszania a nawet
dobranie stroju.
W momencie, kiedy czuję, że śluzówka zaczyna być niespokojna
i wiem, że lada chwila wyjdzie dosłownie ją wciskam w otwór brzuszny. Czasami
zdarza się, że mimowolnie w trakcie jakieś czynności wyjdzie naraz z 15 cm,
wtedy należy przede wszystkim się położyć. Rozluźnienie mięśni brzucha pozwoli nam,
aby nasze jelita ułożyły się odpowiednio. Wystającą śluzówkę należy delikatnie
wsuwać w jamę brzucha. Nie trzeba się bać widoku krwi, w końcu nasze jelitko
jest ukrwione a to przecież dobrze;) Podczas wsuwania jelita możemy czuć
dyskomfort w brzuchu oraz opór ze strony jelita, zdarza się, że robi się twarde
i ni cholerę nie można sobie poradzić. Należy odczekać kilka chwil i spróbować
na nowo. Taki proces u mnie zazwyczaj trwa niedużej jak 5 minut. Mi chirurg
zlecił noszenie pasa stomijnego. Może w ciąży nie jest to dobre wyjście jednak
czasem trzeba go założyć, bo jelito jest niesforne. Pas możecie zakupić w sklepach
medycznych w szpitalach lub przez Internet zamówić nowy a czasem można trafić
na mało używany w niskiej cenie. Ja zakupiłam pas, bo sądziłam, że może jak
wstanę z łóżka chirurga to ono zaraz wypadnie. W sklepiku szpitalnym był jeden
rodzaj pasów firmy Orilman, który kosztował 270 zł (70 zł finansuje NFZ). Na
Internecie można pasy znaleźć już za 50 zł, ja najwyraźniej się pospieszyłam.
Zalecono też noszenie płytek. Na próbę dostałam od pielęgniarki stomijnej
płytki stomijne Easyflex Coloplastu. Mi jednak do tej pory się nie przydały.
Obecnie wpadłam na własny pomysł dociśnięcia jelita. Prawdą jest, że jelito wypada,
kiedy nie jest niczym przyciśnięte. Nie chcę nosić pasa, który jest niewygodny,
ale i źle wpływa na mojego Ktosia. W domu nie noszę nic, ale kiedy muszę gdzieś
wyjść zakładam spadnie z wyższym nieco stanem, które mają taką uciskową gumę.
Nie ściskają tak jak pas i dzięki temu nasza dzidzia może śmiało się rozwijać,
kolejnym patentem, który stosuje to majtki wyszczuplające.;) Warto spróbować to
dużo tańsza i bezpieczniejsza alternatywa pasa stomijnego.
Zaznaczam, że nie jestem lekarzem jedynie zwykłym Stomikiem,
dlatego nie będę używać skomplikowanych nazw czy określeń medycznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz